Było ich prawie 200 tysięcy – młodych ludzi, których w latach 1949-1959 po wejściu w wiek poborowy wcielano do Wojskowego Korpusu Górniczego i kierowano, bez przyuczenia, do pracy w kopalniach węgla kamiennego, kopalniach uranu i kamieniołomach. Dotyczyło to przeciwników politycznych wprowadzanego wówczas ustroju komunistycznego – w szczególności byłych członków organizacji niepodległościowych i antykomunistycznych, jak m.on. Armia Krajowa, Narodowe Siły Zbrojne, synów przedwojennej inteligencji i tzw. kułaków.
(więcej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojskowy_Korpus_G%C3%B3rniczy)
– Ojciec miał 15 hektarów, więc chociaż było nas siedmioro dzieci, byłem „synem kułaka” – opowiada Stanisław Mądry żołnierz-górnik z lat 1952-54. Nie pomogło nawet to, że w okresie okupacji jego rodzina została zesłana z Wielkopolski na roboty do Niemiec. Skierowano go do pracy w kopalni Bobrek – Pracowałem przy wyminie obudów, głównie na nockach, gdy ruch był mniejszy. Niby starczało na dobra wypłatę, ale z każdej wojsko zabierało 600 złotych, więc nie zostawało nam wiele. Najgorzej było na koniec roku, kiedy kopalnia potrzebowała każdego wiaderka węgla do wypełnienia planu. Wtedy pracowaliśmy we wszystkie niedziele.
Historię przymusowej pracy w kopalniach, na przykładzie losów Stanisława Mądrego (na zdjęciu w środku) opowiadać będzie film dokumentalny przygotowywany do internetu przez warszawskie Studio Filmowe Talk To The Frog. Ze względu na coraz większy problem ze znalezieniem odpowiedniego otoczenia, budynków, maszyn, urządzeń z tamtej epoki część ujęć kręcono na terenie kopalni Makoszowy w Zabrzu.